niedziela, 3 lutego 2013

Nowe wyzwania

  Już za nami kolejny rok, a przede mną kolejny ekscytujący pełen wyzwań Nowy Rok 2013. Styczeń minął szybko i już nie długo wyruszam na trasy. Forma pod koniec roku nie dopisywała, wiele zaniedbań dało w kość ale się nie poddałem i wróciłem. Czy silniejszy i pełen energii to okaże się w przeciągu zbliżających się miesięcy. Najtrudniej było odzyskać podejście regularne i systematyczne do treningów. Na szczęście wszystkie te momenty za mną i styczeń mogę uznać że przepracowałem solidnie bez żadnych ulg.


Great Manchester Maraton 2013
  Pierwsze starty na początek roku które zabookowałem to Longleat półmaraton oraz Great Manchester Maraton. Będzie więc bardzo gorące wejście w tym roku. Pierwszy raz spróbuję sił w maratonie na wiosnę zwłaszcza że wtedy osiągam szczytową formę biegową. Organizatorzy zachwalają że jest to bieg o najbardziej płaskim profilu w UK. Nie powinno być źle jeśli utrzymam tempo moich przygotowań i pozostanę cały czas systematyczny. Plus nie dojdą do tego żadne problemy zdrowotne. 


Longleat Półmaraton

  Zanim to jednak nastąpi ruszamy do słynnego parku Safari by zmierzyć się z połówką i przetestować swoje siły przed maratonem. Oba te biegi biegnę z moim kolegą i każdy z nas ma inne cele. On chce po raz pierwszy zejść poniżej dwóch godzin w półmaratonie by później ukończyć maraton. Ja natomiast chcę osiągnąć zbliżony czas do mojego najlepszego z Torquay i w piątym jubileuszowym maratonie pobić moją życiówkę zwłaszcza że teren będzie bardzo sprzyjający. Półmaraton będziemy biec w parku, ciężko było mi uzyskać jakieś większe informacje na temat ale nie powinno być nic co pokrzyżowało by moje szyki.


Bristol 10k 2013


  Co dalej? Na pewno bo zmieniłem zdanie tydzień po maratonie spróbuje sił w Bristol 10km. Ważne będzie by przebiec bieg w którym wszystko się zaczęło. Później nie mam planów. Szukam i przeczesuję sieć w poszukiwaniu biegu który okaże się wyzwaniem. Myślę nad maratonem w Warszawie ale na razie to odległa przyszłość. Na koniec roku chciałbym wybrać się do Japonii i wystartować w jednym z ich maratonów. Co z tego wyniknie nie wiem ale ten rok będzie podejrzewam że lepszy niż poprzedni. W końcu życie zaczyna się po 30 - stce. Do zobaczenia na trasie :-)